I to się odbija w jej grze.Większość jej ról to zarozumiałe baby.
I dobrze. Ja wolę zarozumiałe, intrygujące, wręcz bezczelne aktorki niż słodko-pierdzące, tzw. ciepłe kluchy...
Kwestia gustu.Ja za nią nie przepadam ale starałem się ją ocenić obiektywnie jako aktorkę.I chyba mi się udało.