Jakieś 10 lat temu oglądałem w telewizji ten film. Miałem może jakieś 7-8 lat, nie zrozumiałem go praktycznie w ogóle. Pamiętam, że bardzo się bałem po tym filmie, taki "dziwny" był. Najbardziej
przerażający moment chyba utkwił mi w pamięci, gdy jej rodzice zmienili się w świnie i jakiś motyw z pociągiem w jedną stronę(?). Dzisiaj mi wyskoczyło w propozycjach do obejrzenia i takie to
wspomnienia z dzieciństwa wróciły, trzeba się wziąć i obejrzeć jak będzie czas.
Nadal mnie zastanawia dlaczego oni puszczali tak strzszną bajkę w godzinach dla dzieci .___. ?
Ten film nie jest straszny, ale dziwny to i owszem. Na pewno nie jest on przeznaczony dla widowni najmłodszej z dwóch powodów:
-Są tam momenty zbyt "mocne" dla małych dzieci.
-Film jest dość trudny w odbiorze i naprawdę żadne dziecko go nie zrozumie.
Powiedzmy, że wiekowo to powinno być jakieś 10+
Tak czy inaczej film jest co najmniej niezły, a dla mnie 9/10
Na pewno teraz byś go inaczej postrzegał niż 10 lat temu, zapewniam.
Też pamiętam, że miałam kilka lat, gdy zobaczyłam fragmenty tego filmu. Wczoraj zobaczyłam screen z niego i od razu mi się przypomniał - także dość mocno wyrył mi się w pamięci, szczególnie kilka scen, choć najprawdopodobniej w ogóle nie wiedziałam o co chodzi. Dziś obejrzałam i jestem pod wrażeniem, nie do końca wiem jak mam... patrzeć na ten film? Ale podobał mi się, mimo że na początku patrzyłam z rosnącym zdziwieniem. Na końcu był uroczy.
Kurcze miałem dokładnie tak samo jak Ty tylko że miałem duży problem ze znalezieniem tego anime. Myślałem i myślałem aż w końcu kolega z liceum mi go przypomniał. Te same momenty zapamiętałem i jakiś taki respect czuje do niego :D Tylko te roczniki będą go pamiętać zapewne, ja go na kasecie kiedyś oglądałem jeszcze :)
zgadzam się. Pamiętam, że kiedyś puścili nam go na świetlicy w podstawówce i wydał mi się dziwny, straszny ale zarazem w pewien sposób pociągający. Został mi w pamięci i gdy ponownie obejrzałam go po kilku latach, zmienił moje nastawienie do anime, dzięki niemu obejrzałam później inne produkcje Miyazakiego i odkryłam i pokochałam ten gatunek
Co wy w ogóle wygadujecie, filmwebowicze? :)
Toż to jest bajka. Ja wiem, że niektórzy być może bardziej doceniają go po latach, sama kocham "spirited away" od lat miłością niezmienną i lubię do niego wracać (chociażby dzisiaj), ale Studio Ghibli tworzyło go z myślą o najmłodszych. Przykro mi, takie są fakty. :)
Może i zdarzają się "mocniejsze" sceny, ale wszystko kończy się dobrze, przemocy ani krwi sobie nie przypominam, a zło nie jest nigdy nie uzasadnione (np. Rodzice Chihiro zmieniają sie w świnie po tym, jak wzieli cudze jedzenie bez pytania). Nawet główny badass filmu -Jubaba- nie jest całkowicie pozbawiona uczuć, bo troszczy się o swojego dzieciaka i dotrzymuje danego słowa. Więc nawet jak sie jakiś młodszy oglądacz na chwile przestraszy, to nie powinno to wywrzeć na nim żadnego negatywnego wpływu.
A fabuła, chociaż nieco dziwaczna, na prawdę nie jest skomplikowana... Chyba, że doszukuje się w niej ukrytych sensów, co według mnie nie jest potrzebne do miłego seansu nie tylko dziecku, ale również dorosłemu.
Przepraszam za wszystkie błędy w mojej wypowiedzi, są one najprawdopodobniej (chociaž nie wykluczam, że sama coś pomyliłam:)) tym, że pisze z telefonu.
Byłem na filmie w kinie, jakieś 12 lat temu i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Krew była w niektórych scenach i to mi się również spodobało jako dzieciak z podstawówki (w końcu byłem mega fanem Dragon Ball).
Film oglądałam dość dawno, więc chciałam zapytać w jakich scenach pojawiła się krew? Nie wliczając sceny z poranionym smokiem Haku.
Ale wyobraź sobie, że masz 5 lat i po tych kilkunastu latach przypomina ci się, że była taka bajka. I jedyne co pamiętasz to duchy bez twarzy, uwięzienie dziesięciolatki, rodzice zamienieni w świnie... straszne.
Chyba nie chcesz powiedzieć, że trauma została ci do dzisiaj? :D Nawet jak pamiętasz tylko te bardziej drastyczne fragmenty - teraz już cię raczej nie przestraszą? Bajka miejscami mroczna, ale właśnie to dodaje jej charakteru i klimatu, jest trochę jak stare baśnie... Zresztą dla 5 latków jest Totoro i Ponyo, Spirited Away już dla trochę starszych dzieci.
Wiadomo, że już się jej nie boje i inaczej bym ją teraz odebrała ;) Ale takie uczucie miałam dajmy na to w wieku 10-12 lat.
Może przesadnie bronię filmu, ale to dlatego, że ja jak byłam dzieckiem lubiłam się bać, oglądałam horrory i takie tam różne :D tylko po Ringu (7lat) miałam autentyczną traumę, nie mogłam zasnąć przez następne kilka dni.
To nie jest straszne.
To znaczy, że film był na tyle dobry, że wzbudził emocje, które zostały z tobą do teraz
"Toż to jest bajka."
Nie, film animowany.
"przemocy ani krwi sobie nie przypominam"
Ja nie pamiętam przemocy i krwi w filmie Cube, znaczy, że jest on dobry dla dzieci?
Ja za to pamiętam bardzo dużo krwi i przemocy w filmie Cube, więc ten argument tak jakby nie ma sensu.
Spirited Away jest dobry dla dzieci, ponieważ nie jest szczególnie brutalny, wątek miłosny jest delikatny i nie ma żadnych + 18 scen, ale PRZEDE WSZYSTKIM z zupełnie innych powodów. Dla mnie na to, że jest to film dla młodszych odbiorców wskazują: dużo pedagogicznych wątków i raczej prostych (wcale nie uważam, że to źle) prawd życiowych, np. nie zabieraj cudzej własności, dobro zostaje nagrodzone dobrem, a zło złem, "nawrócenie" głównej antagonistki na koniec, jasny podział bohaterów na złych i dobrych (choć, w przeciwieństwie do Disney'a, studio Ghibli stara się nie tworzyć jednoznacznych bohaterów, to jednak Chichiro jest jednoznacznie pozytywna), ogólna bajkowość świata przedstawionego i to, że najgorsze, co można zrobić to zmienienie kogoś w zwierzę, a nie zabicie go, zgwałcenie i schowanie ciała w krzakach.
Wyczerpująca odpowiedź, nie ma co...
Tak, ale to jednak nie jest takie bezpośrednie i brutalne w sposób realny, głupi i niepotrzebny i nadal ma trochę bajkowości w sobie, jak Baba Jaga (baba Jaga i Jubaba... Przypadeg? Nie sondze) tucząca dzieci, żeby je zjeść.
LOL serio uważasz, że sceny w których "Bez Twarzy" pożera ludzi w całości nadaje się dla dzieci? XDDDD Tylko nie zaczynaj bronić się tym, że przecież potem ich wyrzygał XDDDDDDDD
Yyyy tak?
To jest trochę straszne, ale niby dlaczego nie można trochę przestraszyć dzieci? Ja uważam, że ta zasada z "nie ważne, jak przestraszymy/zasmucimy dzieci, ważne, żeby wszystko się dobrze skończyło" jest poniekąd słuszna. W Pinokio wieloryb połknął Gepetto, to też nadaje się tylko dla dorosłych?
Wydaje mi się, że niektórzy chcieliby żeby to był poważny dramatyczny film animowany, bo oni to przecież bajek nie oglądają, no jak to. Ja tam uważam, że Spirited Away jest uniwersalny.
Jeśli uważasz, że ten film nadaje się dla dzieci, to chyba starzy karmili Cię mefedronem i prawym sierpowym
"Ale niby dlaczego nie można trochę przestraszyć dzieci?" Serio!? Napisz proszę w jaki sposób Ty masz zamiar "trochę straszyć" swoje dzieci.
nie przesadzałbym z tymi prawdami życiowymi, w rzeczywistości to często dobro jest wynagradzane złem, a zło dobrem... te "nawrócenie" baby jagi wynikało z faktu, że miały zawartą magiczna umowę, nawet na koniec próbowała ja okantować. Osobiście uważam, że bajka jest dla dzieci 8+
No ale ja nigdzie nie pisałem o strachu, bardziej chodziło mi o "zrozumienie filmu"... :P
Btw, to że ty się nie bałeś (czy go zrozumiałeś) wcale jeszcze nie oznacza że inni są tacy sami :P
Taaa, Księżniczka Mononoke to też bajka, ale wiesz co? Ręce i nogi latają po niebie ;) Ja jestem zdania, że produkcje studia Ghibli są dobre dla dzieciaków, na pewno mogą je oglądać i mogą się w nich zakochać, ale zrozumieją je w pełni tylko dorośli.
Mam dokładnie takie samo zdanie :> Ale w takim razie tym tym bardziej dzieci powinny oglądać, oglądanie po latach filmów, które w dzieciństwie mnie zachwyciły, ale prawie nic już nie pamiętam zawsze uważałam za najfajniejsze.
To nie jest prawda. Drugie dno tego filmu opowiada o sprzedaży dzieci na prostutucję w Japonii, jest bardzo wiele nawiązań do tego tematu. Hayao Miyazaki nigdy oficjalnie ani nie zaprzeczył, ani nie potwierdził tych domysłów, ale można z dużą pewnością stwierdzić, że cały ten film jest metaforą dla zachłannych rodziców czerpiących korzyści finansowe ze sprzedaży własnego dziecka.
Tez oglądałam to kiedyś w TV i mam normalnie traumę. Zapamiętałam tylko ten moment z przemianą rodziców. To było straszne, czasami jak to sobie przypominałam, to bałam się i płakałam. Gdy w końcu udało mi się zapomnieć, zobaczyłam screena na jakiejś stronie ;__; W sumie ciekawie było by obejrzeć jeszcze raz, po tylu latach, by zobaczyć jak to teraz odbiorę, ale mam mieszane uczucia...
Nie radzę, wspomnienia wrócą i już nigdy nie będziesz mogła spać spokojnie. UuuuuUuuUU!
A tak serio to polecam, wspaniały film również dla dorosłych (a może nawet przede wszystkim, skoro oglądając jako dziecko wszyscy tutaj mieli traumę ;))
Hej, hej, bo jeszcze wszyscy w psychiatryku wylądujemy :o
Trafi się chwila to sam obejrzę, wakacje się kończą, więc będzie czas na filmy :3
Tak w ogóle trochę wtf, bo w rekomendacjach już mi same animowane filmy zostały :/
Ehh, zazdroszczę ludziom, którzy to w wakacje mają mało czasu na oglądanie filmów...
Może i czas jest, ale wolę pograć w coś. Mój laptop do filmów przepadł, więc problem trochę nosić komputer przez pół domu, żeby obejrzeć film.
Ogarnę jakoś, żeby przez PS3 oglądać, da się jakoś streamować z komputera chyba, poczytam trochę o tym i coś wymyślę.
W każdym razie sporo w wakacje się robi i często po prostu nie mam siły nic obejrzeć :o
Ja rownież sie kiedyś tego bałam. Dzisiaj pamiętam tylko przemianę w świnie i jak jakaś kobieta (nie wiem czy dobrze pisze) pokazała dziewczynce tańczące świniaki i kazała powiedzieć ktore są jej rodzicami (ona chyba powiedział że żadna z tych świń a pózniej to juz nie pamietam). Balam się wszystkich scen ze świniami. Postaram sie znowu to obejrzeć w najbliższym czasie
dla europejskiego dziecka rzeczywiście jest niepokojący, pamiętam jak zmusiłam rodziców do wyjścia z kina w połowie bo tak się bałam boga bez twarzy :D dekadę później znowu wybrałam się do kina jako bardziej świadomy widz i to była magia :)
haha ja po tym filmie balem sie azjatyckiego jedzenia ,zawsze czulem jakas obawe jak chodzilem z rodzicami do jakiejs japonskiej restauracji :D no ale bylem wtedy malym smarkiem ...w sumie to nawet fajne sa takie akcje , widac ze film swietny bo dziala na wyobraznie dzieciakow , a starszych zachwyca wizualnie/fabularnie/myzucznie ^^ super film , milo bylo go obejzec po 10 latach czy kiedy on tam byl w kinie :P
Też widziałam ten film jak byłam mała, miałam może jakieś 7 lat i przyznam że potem trochę się bałam :D Najbardziej zapadły mi w pamięć ta babcia i duch(?) [to czarne coś xd]. Niedawno trafiłam na screen z tego filmu i postanowiłam że go sobie obejrzę i zobaczę o co tam chodzi, może zagadki z dzieciństwa się wyjaśnią xD
Pamiętam, że oglądałam to jak miałam jakoś 7 lat, też w tv. Nie pamiętam o co tam ogólnie chodziło, ale pamiętam poszczególne sceny. Najbardziej mi chyba zapadł w pamięć ten ogromny bobas i właśnie rodzice zaklęci w świnie.
Najlepsze/najgorsze jest to, że jak oglądałam film to wszystko było ok, a zaczynałam się bać dopiero jak się skończył.
Musze obejrzeć go jeszcze raz i sobie przypomnieć całość.
Mój synek oglądał ze mną jak miał 5 lat i musiałam co nieco wytłumaczyć ale bardzo mu się podobał. Oglądał kilkanaście razy i jest to jego ulubiona "bajka". Ale przyznaje, film dziwny, można się scen niektórych bać. Ja się boję baśni braci Grimm :P
Czytając Twoją wypowiedź miałam wrażenie, że czytam swoją własną. Pamiętam, że obejrzałam ten film u swojej babci i kiedy następnego dnia wróciłam do domu byłam tak uradowana widząc swoich rodziców(heh, :p). Najbardziej zapamiętałam duchy bez twarzy, przemianę w świnie i tę czarownicę(to chyba była czarownica, ale szczerze mówiąc nie pamiętam dobrze).
Prawdopodobnie gdybym obejrzała film teraz, uznałabym go za dużo lepszy, ale jakoś nie jestem przekonana.
To samo, tego samego momentu jako dzieciak się bałem. Jednak po ponownym obejrzeniu, świetna produkcja.
mam takie same odczucia co do tego filmu :D też oglądałam go, będąc młodszą i było to jedyne moje anime, a dodatku się bałam, więc je zapamiętałam ... a teraz je przypadkowo znalazłam :P
ten film ma w sobie coś ... niepokojącego. Bo właściwie nie wiadomo, czego się boisz. Podobnie miałam z muminkami :P
też z pierwszego oglądania najbardziej zapamiętałem motyw tej podróży pociągiem.
Ten film zawiera mega dużo symboliki, która oddziałuje na podświadomość. Średnio się nadaje dla małych dzieci.
To raczej film dla dorosłych, którzy chcą się przenieść do krainy dzieciństwa.
tak, a również obejrzałam go, będąc małą dziewczynką. Wyrył mi się w pamięci i choć większości już nie pamiętam, to wiem, że był strasznie dziwny i przerażający
Ja maialem tak samo oglądałem to jak miałem 7 lat lub 8 i tak samo sie balem tego anime. Ale coś nie pozwalało mi przełączyć kanału na inny pomomo tego że bałem sie tego i nic nie rozumiałem ale nie wiedzieć czemu lubiłem tą bajke na swój sposób. Najbardziej utkwił mi w pamięci moment kiedy ona duch i jakiś koleś w czapce jechali kolejką. Moja historia z anime jest bardzo ciekawa bo gdy byłem mał oglądałem tego bardzo dużo potem w wieku ok. 14 lat odsunąłem sie od tego lecz mniej więcej w wieku 17 lat znowu zaczęło mi się to podobać polecam każdemu obejrzenie tego anime jak i zachęcam do obejrzenia inny anime bo to bujdaże anime są tylko dla dzieci.