jest muzyka. Naprawdę fajnie wkomponowana. A poza tym nie mogę nic dobrego powiedzieć o tym filmie. To po prostu fabularna bajka. Bohaterowie jacyś tacy bez wyrazu, bardzo mierne dialogi, akcja toczy się jak flaki z olejem. Ogólnie można się wynudzic. Nie wiem co ten film miał na celu, jakie zamysly przyswiecaly jego twórcom. Pomysł może i jakiś był, ale gdzieś to się po drodze rozmylo. Nie wiem, może moja ocena jest zbyt subiektywna. Może to film bardziej dla kobiet? Cóż, my faceci pewnie kobiet nigdy nie zrozumiemy :)
ogromna szkoda, że nie zachowali dokładnie takiego zakończenia - kropka w kropkę - jak w książce, bo było absolutnie doskonałe. ogółem ten film to kolejny dowód na to, że książka jest lepsza od filmu bo książka nie dość tego, że o niebo lepiej napisana niż scenariusz to jest bardziej dojrzała, mądra i słodko-gorzka.
Morda tam, Pyciam. Co to za głupia gadka - dla mnie mierny i nudny, to może dla kobiet jest super :)))))) Bo kobiety to wiadomo, sam romantyczny szajs, hehe. Otóż, kurde, nie. Szalone odkrycie dla Ciebie - kobiety też potrafią zauważyć braki w fabule, mizerność filmu etc, a to że jest jakieś tam love story, to nie znaczy, że każda kobieta od razu powie, że super. Ocena ogólna chyba mówi sama za siebie.