Nie uważam, że Lejdis jest jakimś przełomowym arcydziełem, ale w porównaniu do
testosteronu jest zdecydowanie zabawniejszy
Ja uważam dokładnie odwrotnie. Testosteron to jedna z najlepszych polskich komedii. Mocne dialogi. Wojna płci na wesoło, ze sporą dawką szowinizmu, ale - co najważniejsze - nie rozstrzygnięta w sposób jednoznaczny. W lejdis mamy jedynie głupią historię o głupich babach - tak to można w skrócie skwitować. Mógłbym pojechać po nim na całego i ocenić na 1/10 ale jednak trzeba uczciwie przyznać, że na tle innych polskich "superprodukcji komediowych" i tak prezentuje się nie najgorzej.