A co Ci się w tym filmie tak podoba?

co ci sie tak w tym filmie podoba??? boze, alez mamy w kraju mnostwo tandetnego poczucia smaku. ten film jest dennym, plytki i tandetny do bolu.....

Nie chce tu nikogo obrażać ale dla takich ludzi jak ty Masseratti śmieszną komedią jest chyba tylko American Pie który jest poprostu totalną żenadą kina . O gustach się nie dyskutuje ale jak ktoś nie ma poczucia humoru to niech nie ogląda komedii. W każdym razie wydaje mi się że faceci jadą po tym filmie bo nie potrafią śmiać się sami z siebie (ich śmieszna duma im na to oczywiście nie pozwala).

A co było w tym filmie do śmiechu? I dlaczego faceci mają się z niego śmiać? Przecież tam było wyraźnie pokazane tylko chamstwo i prostactwo kobiet. Nic więcej.

Camilla3 zgadzam sie z Toba

Dokładnie. Cieszę się, że są jeszcze myślące kobiety.

piszesz ze o gustach sie nie dyskutuje, a piszesz ze american pie jest dla mnie.... wiec sie zdecyduj czy o tych gustach sie dyskutuje czy nie... to po pierwsze. napisalem ze ten film jest totalna zenada ( bo jest!!!!!) nie dlategom ze nie potrafie sie smiac, tylko dlatego ze dla mnie to miałki temat i bardzo niskiego lotu poczucie humoru. to po drugie. a po trzecie piotr adamczyk i jego wystapienie w jednym z programow tomasza lisa skompromitowalo go w moich oczach. ZENADA. jeszcze tylko anny muchy brakuje w tym zenujaco tandetnym filmiku

Jakkolwiek ktoś by się nie wypowiadał nie powinno to wpływać na ocene jego gry aktorskiej. Ok przyznaje że Anna Mucha gdziekolwiek by nie wystąpiła będzie żenująca. Są ludzie którzy lubią polskie poczucie humoru i są ludzie którzy lubią tylko komedie stworzone przez Amerykanów, także nie rozumiem po co ludzie którzy z góry nie cierpią zarówno polskiego kina jak i polskich aktorów oglądają polskie komedie. Chyba tylko po to żeby móc po nich pojechać.

Aż się muszę wtrącić, bo głupio gadasz. "Lejdis" zapowiadał się , podkreślam, tylko zapowiadał na całkiem przyzwoity film, sama bardzo planowałam go obejrzeć, wydawała mi się to fajna, babska komedia. Owszem, wiedziałam, że będzie lekka i śmieszna, ale nie w taki sposób. Przed Lejdis nie było takich debilnych produkcji jakie teraz powstają, czyli przykładowo. "Wyjazd integracyjny", "Ciacho" i można by wymieniać i wymieniać. Także nie było po czym mieć aż takiego nastawienia, teraz widząc co tworzą polacy, przestałam oglądać polskie filmy. A co do polskiego poczucia humoru, wydaje mi się, że głownie polaków bawi wulgarność, seks i chamstwo. Nic więcej.

Ja pie*dolę nie wytrzymam. Gdzie ty tu kretynko widzisz "polskie poczucie humoru"? Przecież to rynsztok z którego śmiać się może tylko prostacki Niemiec z Bawarii, do tego zalany piwskiem. Nie obrażaj polskiego poczucia humoru, idiotko wychowana na MTV.

Polskie poczucie humoru to jest "Miś", "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz", "Poszukiwana, poszukiwany", "Seksmisja" czy nawet "Poranek Kojota", a nie to gówno...

Wspaniała komedia. Film bez ładu i składu o kilku dorosłych kobietach, dających dupy na lewo i prawo, o mózgu przeciętnej gimnazjalistki. Żenująca gra aktorska, szczególnie kobiet (te sztuczne "k**wa", co chwila, z ust Różczki czy Dereszowskiej - jakie to było żałosne), prostackie poczucie humoru, mogące śmieszyć tylko najniższe warstwy społeczne, debilna fabuła, z kilkoma zupełnie zbędnymi wątkami, wciśniętymi na siłę, że niby film ma głębie (np. rola Englerta). Jeżeli tak się zachowują przeciętne kobiety, to chyba zostały nam w kraju same kretynki. Jedyne co mi się tam podobało to role męskie, czasem to było śmieszne, czasem.

Po pierwsze nie życzę sobie żeby ktoś mnie tutaj nazywał kretynką tylko dlatego że komuś się film nie podobał. Po drugie znam wielu inteligentnych, wykształconych i dojrzałych ludzi którym ten film się podobał z czego wniosek nasuwa się prosty że nie jest to komedia dla kretynów tylko dla ludzi z odpowiednim do tego filmu poczuciem humoru. Co do zachowania pań w tym filmie to chciałabym powiedzieć że może w końcu faceci spojżelibyście na siebie - chodzi mi tutaj głownie o wasze "puszczanie" się na prawo i lewo byleby tylko sobie poużywać. A tak apropos tego seksualnego wątku nie jest wam wstyd że płacicie kobietom za seks? Chciałabym zauważyć że domy publiczne istnieją tylko i wyłącznie dla was (facetów), kobiety nigdy nie zniżyłyby się do tego poziomu, a to już są życiowe realia a nie filmowa fabuła. Także radze najpierw spojżeć na swoją płeć zanim zacznie się krytykować przeciwną.

Haha! Nikt Cię kretynką nie nazwał, nazwałem tak tylko kobiety, które zachowują się jak "Lejdis" - widocznie się poczułaś! :-) Nie wiem czy Ci Twoi "oglądacze" filmu są inteligentni i dojrzali, bo ich nie znam, a to tylko Twoja opinia. A co do wykształcenia, to pewnie są po Wyższej Szkole Prania Gaci czy inne prywatne badziewie, które skończyć może każdy debil. Następna kwestia - piszę się "spojrzeć", nie "spojżeć". Tym sposobem dałaś odpowiedź a propos Twojego wykształcenia, pasującego idealnie do tego co napisałem, o tym komu ten film się podoba. Mi nie musi być wstyd, że płacę za seks, bo tego nie robię, natomiast dużo bardziej powinny się wstydzić kobiety, które handlują własnym ciałem - to się nazywa kure*stwo. I jak Ty sobie wyobrażasz, że byłyby domy publiczne dla kobiet? Przecież to kobieta daje przyzwolenie facetowi na seks, nie odwrotnie. Inaczej by ludzie już na ulicy kopulowali. Podsumowując - dziewczę, jesteś tragicznie głupie, a to 91 w nicku to pewnie Twój rok urodzenia, potwierdzający tylko, że obecne pokolenie "gimnazjum" jest jakieś niedorozwinięte umysłowo.

Dziewczyno musisz zrozumieć jedną, ale zaiste niezwykle ważną rzecz:to,że w twojej opinii ktoś jest inteligentną, wykształconą i dojrzałą osobą nie oznacza,że jest to prawda obiektywna. Może moi znajomi nie są tak dogłębnie wykształceni, jak twoi, w końcu osoby z którymi dyskutowałem o tym "dziele" to doktorant matematyki, dwie farmaceutki oraz kilka innych równie słabo wykształconych i niezbyt bystrych osób...muszą bowiem takimi być, skoro wszyscy byli niemal załamani upadkiem człowieka pokazanym w tym filmie. Jeszcze gdyby sam film zrobiony został na poziomie sztuki filmowej, z dobrą grą aktorską. Wtedy można by potraktować go, jako ciekawy film o pewnej warstwie współczesnych Polaków, stoczonych na dno umysłowe. Niestety forma tego gówna jest taka, że nawet nie da się go obejrzeć traktując wyłącznie w kategorii doświadczenia socjologicznego.
We współczesnym kinie można oprzeć większość dialogów na, jak to mówią dzieci "słowach na k.", jednak żeby wyszło z tego coś godnego uwagi potrzeba wybitnych twórców, świetnego scenariusza i wartej obejrzenia historii. Przykładem w kinie zagranicznym może być Pulp Fiction a w naszym chociażby Dzień Świra (niestety, ten ostatni przez większość oglądających traktowany jest po prostu jako głupawa komedyjka, podczas gdy jest to przejmujący dramat o kondycji współczesnego Polaka i oglądany pod tym kątem staje się naprawdę wartościowym filmem).