Pewnie krytykuja ten film glownie faceci, ktorzy boja sie takich kobiet jak Korba :P
Fajny film. Wreszcie film o prawdziwych kobietach a nie o niuniach. Najbardziej podobala mi sie postac grana przed Anie Dereszowska:))
Takie jak Korba to pociągają bardziej prymitywnych facetów, którzy poruchają i zwiewają. Potem jest albo płacz albo dziecko, a jak dziecko to szukanie frajera co się zaopiekuje.
Jeżeli tak miałyby wyglądać prawdziwe kobiety...
??wtf?? widac nie znasz sie na kobietach i facetach :/, albo pomyliles postacie w filmie, albo go nie ogladales:/ bo faceci uciekaja wlasnie od takich kobiet jak korba. wiesz, to raczej w stylu korby bylo - jak juz jedziemy twoim jezykiem-: poruchac i zwiac!
wg. ciebie prawdziwa kobieta mialaby byc taka jak Lucja?? to jest dopiero zalosny obraz kobiety.
Takie rzeczy to tylko w filmie. Po jakimś czasie praktycznie każdy szuka sobie jakiegoś partnera. I taka Korba nie znalazłaby nikogo na coś poważniejszego.
Prawdziwa kobieta jest świadoma swojej wartości, ale się szanuje. Znajduje sobie porządnego faceta na poziomie, z którym spędzi resztę życia dzieląc pasje, troski, radości i problemy. No i jest zdecydowanie bardziej elegancka i używa języka osoby na poziomie, a nie rynsztoku.
tak, ale komentujemy film, komedie, ktora przejaskrawia troche rzeczywistosc. oczywiscie sa takie kobiety jak korba i predzej czy pozniej "pekaja". mi sie ta postac po prostu cholernie podoba i tyle. a to czy taki typ kobiety w jakims momencie swojego zycia szuka partnera na stale to juz zupelnie inna bajka. po prostu fajnie bylo obejrzec film, w ktorym kobieta nie rozmawia o ciuchach i paznokciach, nie mowi przez "ą","ę", ale twardo stapa po ziemi, ma"gadane". a to, ze dzieje sie to do jakiegos momentu to oczywiscie inna sprawa :P
To jakiś żart, z tą Korbą? Po pierwsze - pewnie są faceci, którzy boją się wulgarnych one-night-standów, no ale oni się boją nawet cienia na ścianie. Po drugie, zastanawiam się, czy osoby produkujące takie wpisy, na pewno widziały ten film. Jeśli ta "komedia" jest w którymkolwiek miejscu zabawna, to właśnie w przypadku tej bohaterki. Otóż jest naprawdę niesamowitą satyrą - chciałbym wierzyć, że zamierzoną przez twórców - pokazanie "silnej", "niezłomnej" i co tam jeszcze kobiety, która w ostatecznym rozrachunku leci na pogardzanego przez nią mięczaka, a i nawet jego traci na rzecz innej.